niedziela, 4 września 2022

Dalsza obróbka BFL i Gotland w przędzę artystyczną

 Post wcześniej pisałam o przędzeniu mieszanki BFL i Gotland. Przędłam single, które teraz wykorzystuję do stworzenia przędzy artystycznej i wielowarstwowej. Wykorzystując różne dodatki takie jak: jedwab, nić metalizowana, sztuczne włókna, resztki wełen, koraliki, kosmyki wełny, wełnę i roślinne włókna w postaci czesanych pasm, wstążki i wiele innych, możemy stworzyć oryginalne i niepowtarzalne przędze na szale, czapki, swetry, kamizele, chusty, bieżniki, dywany. W mojej głowie powstają różne pomysły i w miarę gromadzenia resztek włókien z tkania, przędzenia, czy kupowania przeróżnych nowości włókienniczych, mogę stworzyć coś sama. Przędza artystyczna to bardzo szerokie pojęcie i każdy z nas może odnaleźć się w tym artyzmie na swój sposób. 

Pomyślałam i zrobiłam. Wykorzystałam kolorowy jedwab, sztuczną przędzę z cienkimi wypustkami i kolorowymi plamami. Jedwab przędłam jednocześnie wplatając go w dwa single wełny, resztę łączyłam w trójwarstwową przędzę. Szary naturalny kolor wełny idealnie wpasowywał się w kolorowe dodatki, nadając przędzy trochę powagi. 






Spróbujcie sami pobawić się w układanie przędzy z wielu włókien. Gwarantuję Wam, że zabawa jest przednia, a efekt będzie zasługiwał na kieliszek dobrego wina.

poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Desert Sky czyli przędza artystyczna

 W pakiecie nagrody za TDF 2022 otrzymałam dwa piękne baty ręcznie wykonane na carderze. Mieszanka wełny, jedwabiu, wiskozy, zszywek, metalicznej nici i nie wiem czego jeszcze.  Merynos, BFL, Wensleydale, to główne składniki. Całość w kolorze nieba i pustynnego piasku. To cudo wpadło mi w ręce i prawie samo się uprzędło. Na jednej szpuli wykonałam cienki singiel a na drugiej o wiele grubszy z fragmentami zszywek. Potem wykonałam z singli przędze podwójną. Ze 130 gram otrzymałam 86 metrów.













poniedziałek, 15 sierpnia 2022

BFL i Gotland

 


Na szpuli niesamowita mieszanka BFL i Gotlandu  50/50. Przędzie się bajecznie lekko, wspaniała mieszanka dla początkujących prządek i przędzarzy. Efekt ten sam , gdy użyjemy wrzeciona podpartego czy opadającego. Sukces gwarantowany.  Mam 200 gram tej mieszanki i zamierzam wykorzystać singiel do przędzy artystycznej z dodatkiem jedwabiu, wiskozy, zszywek Szetlandu, metalizowanej nici  w postaci kolorowych plam i zgrubień. 


Uzyskałam 564 m singla z 200 gram. Przędza jest miękka i puszysta po zablokowaniu. Teraz czeka sobie w schowku na dalszą obróbkę. 

sobota, 6 sierpnia 2022

Dywan w stylu Navajo i Saori

Dywan będę tkać na krośnie podłogowym Glimakra Ideal. Do tkania użyję wełny z owiec europejskich a nie z owiec Churro. Wykończony dywan będzie miał także frędzle, których nie mają dywany Navajo i dlatego nazwałam go dywanem w typie Navajo. Wspólna będzie jedynie technika tkania. Cała wełna wykorzystana w tworzeniu tego dywanu, będzie przędzona przeze mnie na kołowrotku lub wrzecionach techniką Navajo-ply lub Three-ply.
Bardzo lubię osnuwanie krosna. Poniżej są zdjęcia z tego etapu. Osnułam na 4 nicielnice, choć prawidłowo powinnam zrobić to na 2, ale mam tak podwiązane pedały, że splot płócienny nie jest problemem.


Wełna POG trójwarstwowa naturalna, farbowana w cebuli na wątek.

Od góry: wełna POG naturalna,
wełna POG farbowana w cebuli, wełna Texelaar naturalna.
Wełny te przeznaczone są na wątek.



Osnowa na tych zdjęciach jest ręcznie przędzona przeze mnie 
z mieszanki europejskich wełen górskich na wrzecionach i kołowrotku. 
Na wrzecionach przędłam single, a na kołowrotku docelową przędzę trójwarstwową.

Nie sądziłam, że będę tkać kiedykolwiek własny dywan. To, co tkam, te wkładane w wątek pojedyncze nitki, krzywizny, prostokąty, kreski koloru, jest dla mnie ogromną zabawą we własną twórczość. Jedyna rzecz, jaka tu jest poważna, to nauka tkania metodą Navajo. Oczywiście nic mi nie wychodzi ha ha ha ha ha, ale zaraz się nauczę i mam nadzieję, że na końcu dywanu połączę kolorowe kształty prawidłowo ha ha ha ha ha ha. 
Myślę, że można tkać wszystko, co dusza tylko zapragnie.😁



Poniżej zdjęcie dywanu bezpośrednio po zdjęciu z krosna. Później został uprany, naciągnięty i suszył się na słońcu. Nie przypuszczałam, że po tych zabiegach dywan stanie się przyjemnie miękki, mimo ostrej wełny górskiej. A jednak, pod nogami miałam przytulne ciepło i miękkość wełny. 





środa, 20 lipca 2022

Zimowy szal

  Do tego szala wykorzystałam wełnę, którą przędłam sama podczas TDF 2020, 2021, 2022. Jest to szal tkany na sztywnym krośnie splotem płóciennym. Szerokość w krośnie 39,5 cm, długość osnowy 280 cm. 5 EPI/10 WPI. Przędza wełniana z merynosów, Eidera, jedwabiu z dodatkiem złotej metalizowanej nici Stenli i Angeliny. Wełna jest ręcznie barwiona. Projekt szala jest w typie Saori. Przędza na osnowę i wątek jest wielowarstwowa, wykonana metodą Navajo-ply i Andean Ply.

Rozmiar po zdjęciu z krosna 37 cm x 232 cm, po upraniu 32 cm x 222 cm bez frędzli.




 


 







niedziela, 3 lipca 2022

TDF 2022

 W tym roku TDF trwa od 2 lipca do 24 lipca. Będę przędła wełnę w kolorach naturalnych. Będzie to czarny Jacob i naturalny Eider.  Single będę kręcić na wrzecionach i kołowrotku, a potem wełnę potrójną. Jeśli zdążę, to przygotuję też kolorowe baty na single artystyczne, które potem wykorzystam w szalikach.


Eider

Jacob

TDF 2022 jest w tym roku dwu częściowy. 24 lipca rozpoczyna się TDF dla kobiet i trwać będzie do 31 lipca. Może właśnie w tej części TDF wykonam trochę artystycznej przędzy.

Czesankę wełnianą kupiłam w sklepie internetowym e-wełenka.pl. Interesują mnie kolory naturalne wełen i z różnych owiec, a w tym sklepie jest ich bardzo ciekawy wybór. Łącznie kupiłam 400 g czesanki i mam nadzieję, że uda mi się całość uprząść do końca TDF.

Zdjęcie z pierwszych minut przędzenia Jacoba na kołowrotku. Czesanka jest bardzo dobrze przygotowana, "nić" lekko się wyciąga, bez oporów, moje palce pracują bez zbędnej siły, a to jest ważne w przędzeniu, by palce i dłonie się nie męczyły. Jacob ma długi włos, więc nawet cienka nić jest mocna i się nie rwie. Mój kołowrotek ma napięcie irlandzkie, może nie jest idealny do przędzenia bardzo cienkich nici ze względu na silniejsze "ciągnienie", niż przy napięciu szkockim czy podwójnym. Wystarczy jednak krzyżowo poprowadzić nić na ulotce i problem silniejszego "ciągnienia" mamy z głowy.


Natomiast Eider przędę na wrzecionie opadającym i uzyskuję bardzo, bardzo cienką nić. Zastanawiam się, czy nie będzie za cienka. Z drugiej strony będę z niej robić przędzę wielokrotną, więc jeśli nie będzie się rwać, to tak zostawię.




Czarny Jacob był bardzo fajny w przędzeniu. Jak napisałam wyżej, włos wyciągał się lekko, powstawała cienka nić, mocna i nie rwąca się. Z singla zrobiłam od razu metodą Navajo-ply przędę trójwarstwową. 

Singiel na szpuli

Przędza trójwarstwowa

Eider natomiast, dalej przędę na wrzecionie i chyba tak zostawię. Powstaje nić cieńsza niż z Jacoba, ale wcale nie delikatniejsza. Też jest mocna. Pierwsze wrzeciono jest na ukończeniu i staje się coraz cięższe. Oto jego zdjęcie.


Porównałam gotową potrójną przędzę Jacoba z innymi.
Na zdjęciu poniżej, od góry: Jacob, szydełko Tulip rozm. 1.5, maszynowa potrójna wełna, kordonek 10/3 Maximum.


Następne dni to przędzenie wełny z owiec rasy Eider. Tak, jak przypuszczałam, przędę z tej wełny bardzo cienką nić, cieńszą niż z Jacoba. Nie wiem, czy jest to zasługa przędzenia na wrzecionie. Podejrzewam, że tak. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że moje umiejętności przędzenia na wrzecionie są lepsze niż na kołowrotku. Po drugie, kołowrotki z irlandzkim napięciem nie są idealne do przędzenia nici koronkowych. Lepsze by były tu kołowrotki z podwójnym napędem lub z napięciem szkockim. Na nich można bardzo precyzyjnie ustawić napięcie, potrzebne do przędzenia tak cienkich nici.. Ja niestety takiego kołowrotka nie posiadam, mam kołowrotek z napięciem irlandzkim. Zapewne, w miarę zdobywania doświadczenia w przędzeniu, uda mi się kiedyś stworzyć taką nić na moim kołowrotku, ale teraz pozostaje mi tylko wrzeciono. 
Singiel z pierwszego wrzeciona (zdjęcia powyżej) przekształciłam metodą Navajo-ply w przędzę potrójną na kołowrotku. Miałam obawy, czy aby tak cienka nić nie będzie się rwać na kołowrotku. Okazało się jednak, że singiel jest mocny i dobrze skręcony. Powstaje chyba najcieńsza potrójna przędza, jaką do tej pory zrobiłam. Dumna jestem z siebie.  Poniżej zdjęcia z tego etapu.

Eider singiel

Eider przędza potrójna Navajo-ply


A oto uzyskany motek trójwarstwowego Eidera. Ma 144 m i waży 84 g. Jest bardzo delikatny i lekki, choć trochę jednak gryzie w skórę. Myślę o wykorzystaniu go w zimowym szaliku jako osnowę.

Trójwarstwowa przędza Eider

Porównanie przędz, od góry: trójwarstwowy Eider, maszynowa przędza trójwarstwowa, szydełko Tulip nr 1.5, kordonek Maximum 10/3


Kilka moich uwag o przędzeniu. Wełny z poszczególnych ras owiec bardzo różnią się od siebie, co ma późniejszy wpływ na ich przędzenie i powstałą przędzę. Porównując Jacoba i Eidera widzę, że są różne pod względem ciężaru właściwego, długości włosa, jego grubości i sztywności. W 200 gramach Jacoba było mniej niż Eidera. Pomimo tego, że starałam się prząść jednakowe single, to Eider okazał się delikatniejszy i bardziej miękki. Mogłam uzyskać miękką, bardzo cienką nić, a Jacob im cieńszy, tym bardziej nić stawała się sztywniejsza, jak sznurek. Przy tworzeniu przędzy trójwarstwowej, Jacob nie dawał takiej puszystości i miękkości jak Eider, który układał się bardzo lekko, spójnie. Jacob był sztywniejszy, bardziej sprężysty.  Obie przędze, pomimo różnic, są jednak znakomite. Jacob jest nieznacznie grubszy od Eidera. Wszystko to miało wpływ na długość uzyskanej przędzy. Z 200 gram Jacoba uzyskałam 150 m przędzy trójwarstwowej, a z Eidera prawie dwa razy więcej.

Drugi motek przędzy trójwarstwowej z Eidera jest już gotowy. Ma 179 metrów i waży 114 gram.




 Tym samym skończyłam prząść 400 gram wełny - 200 g Jacoba i 200 g Eidera. Z Jacoba uzyskałam 150 m, a z Eidera 323 m przędzy trójwarstwowej. Obydwie przędze po upraniu stały się bardziej puszyste i miękkie. Mimo iż Jacob zachował jednak trochę sztywności, to jestem bardzo zadowolona z efektów i myślę, że to będą wełny, które często będę przędła.

sobota, 18 czerwca 2022

Andean Ply Yarn (andyjski skręt, andyjska przędza, andyjska bransoletka)

 We wcześniejszych postach pisałam o przędzy trójwarstwowej, którą możemy wykonać dwoma różnymi metodami Three Ply Yarn i Navajo-ply. Podobnie jest z przędzą dwuwarstwową. Możemy ją skręcić z dwóch pojedynczych nitek lub tylko z jednej nitki metodą andyjską. Polega ona na tym, że owijamy singiel na dłoni w odpowiedni sposób tak, by uzyskać dwie nitki potrzebne do skręcenia przędzy dwuwarstwowej. 

Poniższy film ilustruje, w jaki sposób owijamy nić na dłoni.


To bardzo potrzebna umiejętność, zwłaszcza wtedy, gdy skręcamy przędzę z dwóch nici i nagle jedna z nich nam się kończy. Wtedy z tej pozostałej wykonujemy "andyjską piłkę" i znów możemy kręcić dalej. Poza tym nie musimy zapełniać dwóch wrzecion czy szpul na kołowrotku singlami. Wystarczy teraz tylko singiel. Oczywiście nasza dłoń może nie pomieścić tyle przędzy co szpula, ale czy to ma jakieś znaczenie przy naszych rosnących umiejętnościach przędzenia?