wtorek, 13 października 2020

Historia projektu Szal Wiosenny Diamentowy Poranek

Szal z bawełny i jedwabiu, diamentowy, lśniący.  Tkany twillem, na dwóch żywopłotach. Osnucie podobne do twillu 2, ale tkanie bardziej skomplikowane. Jedna sekwencja, to kilkanaście przelotów czółenka. 

Trzymając w ręku gotowy szal, ma się wrażenie, że diamenty świecą w słońcu. I choć już jesień, to dzięki niemu powraca wiosna, ciepłym kojącym porankiem.








Wypaczenie w sekwencji 4,4,2,2,2,4,4,2,2,2..., a potem dokładne rozłożenie osnowy na dwa żywopłoty wymagające sporej koncentracji, bo można łatwo się pomylić. 

Tak wygląda wypaczenie i rozłożenie osnowy:


Planowany wymiar 40 cm na 2 m plus frędzle. W fazie początkowej wykonałam próbkę, a poniżej przedstawiam zdjęcia.











czwartek, 6 sierpnia 2020

Barwienie kwiatami i roślinami z ogrodu

Na ścianie mojego domu pnie się piękna amerykańska roślina - Milin amerykański. Kwitnie w okresie lipca i sierpnia. Jej kwiaty są w kształcie kielicha w kolorze czerwonym. 
Zebrałam opadłe świeże kwiaty (gdy długo leżą, słońce pozbawia je barwnika) i włożyłam do garnka emaliowanego z wodą z octem. Ocet podczas gotowania zachowuje barwnik czerwony i kąpiel nie staje się brązowa. Wody z octem nalałam tyle, by zakryć kwiaty. 
Kąpiel doprowadziłam do wrzenia i gotowałam 5 minut. W tym czasie kwiaty stały się brązowe, a kąpiel czerwona. Zostawiłam do ostygnięcia na całą noc. 
Następnego dnia rano namoczyłam przędzę w ciepłej wodzie (40 stopni C) z octem i zostawiłam do ostygnięcia. Gdy kąpiel ostygła, wyjęłam przędzę i wycisnęłam z niej wodę. 
Odcedziłam kwiaty od kąpieli barwiącej i włożyłam do niej namoczoną przędzę. Gotowałam  do uzyskania odpowiedniej temperatury, czyli około 80-90 stopni C. Następnie odstawiłam do ostygnięcia.


Niestety efekt końcowy nie wyszedł taki, jaki chciałam. Przędza ma kolor jasnobeżowy, wpadający miejscami w pudrowy róż. Patrząc na kąpiel barwiącą spodziewałam się jasnego różu albo pudrowego różu. No cóż, to tylko doświadczenie.

Od dłuższego czasu zbierałam łupiny cebuli. Kiedy miałam już całą miskę tych łupinek, wrzuciłam je do dużego garnka, zalałam wodą i zagotowałam. Następnie wywar odcedziłam. Włożyłam do niego wełnę, którą przędłam podczas TDF. Wełnę wcześniej moczyłam przez 30 minut w wodzie z solą. Sól otwiera włókna, które dzięki temu lepiej chłoną barwnik i daje efekt jednolitego koloru. Wywar z wełną gotowałam kilka minut w temperaturze ok. 85 stopni Celsjusza, a następnie pozostawiłam do ostudzenia.  Potem zostało mi już tylko wypłukanie wełny w czystej wodzie. Do ostatniego płukania dodałam kilka łyżek octu dla utrzymania koloru. Efekt możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.


Dodam tylko, że jest to wełna z Polskich Owiec Górskich.


środa, 5 sierpnia 2020

Roleta okienna

21.09.2020
Roletę obszyłam materiałem w kwiaty i uszyłam zasłonki. Całość zawiesiłam na razie prowizorycznie, na metalowym pręcie. Muszę jeszcze dokupić karnisz do zasłonek i rolety. Wtedy dopiero będzie idealnie, tak jak chciałam.






05.08.2020
Gotowa roleta zdjęta z krosna. Jestem zachwycona efektem. Mniej więcej tak sobie ją wyobrażałam. Do dłuższych boków doszyję plisę z materiału szerokości 6-7 cm. Będzie to wyglądać oryginalnie, a jednocześnie roleta zakryje nie tylko okno, ale też futryny.  Wykorzystam mechanizm ze starej rolety z bambusa, która ma już swoje lata i nie wygląda estetycznie.

  
Krosno wypaczyłam podwójną osnową. Tkanie o szerokości 2 razy większej niż szerokość krosna.
Wypaczenie według projektu Kromski: **Double Weave Part 1 - How to Warp a Second Heddle**
Tkanie według projektu Kromski: **Double Weave Part 2 - Weaving the Blanket**
Podwójne tkanie nie jest może trudne, ale żmudne i czasochłonne. Dwa żywopłoty, dwa podbieraki i określona kolejność ich stosowania jest też łatwa do zapamiętania, więc szybko wpada się w rytm tkania. Trzeba jednak pamiętać o krajkach, by środek i brzegi były dobrze podebrane. Przyznaję jednak, że brak możliwości podejrzenia dolnej warstwy jest frustrujące i ciężko się do tego przyzwyczaić. W zasadzie to jedyna komplikacja przy tkaniu podwójnym.
Do wątku użyłam wełny własnoręcznie przędzionej na wrzecionach, a do osnowy resztki komercyjnej wełny osnowowej w dwóch odcieniach marchewki. Można oczywiście wypaczyć krosno jednym kolorem osnowy. Wtedy trzeba pamiętać, że przy podbieraku "B" należy wybrać nić znajdującą się po lewej stronie. Nie jest to skomplikowane, bo nici grupują sie po dwie, także trudno tu o pomyłkę.
Poniżej pierwsze zdjęcia z tkania:





czwartek, 23 lipca 2020

Bieżnik na ławę


Bieżnik na starą ławę tkałam z wełny, którą sama przędłam. Single łączyłam, lub stosowałam jako rdzeń do wełny artystycznej.  Bieżnik jest piękny, miękki i miły w dotyku. Zostawiłam mu krótkie frędzle, które zdobią go swoim kremowym kolorem. Całość cieszy moje oko każdego dnia.




Lady's hat "Cora"

Drugi kapelusz według mojego projektu "Cora"
Wykorzystałam kordonek MUZA w kolorze ecru i resztki kolorowego kordonka dla ozdobienia kapelusza oraz szydełko TULIP 1,25 mm ze złotą końcówką. Do robótek szydełkowych są to moim zdaniem najlepsze szydełka. Ostra końcówka idealnie wchodzi w oczko, nawet to najmniejsze. Szydełka CLOVER już tego nie potrafią, choć je także używam.




czwartek, 25 czerwca 2020

Lady's hat "Pineapples"

I przyszedł czas na własny szydełkowy kapelusz. Wzór wzięłam z gazetki ANNA ROBÓTKI 4/2018 i zmodyfikowałam go do własnych potrzeb. Kapelusz na zdjęciu właśnie się suszy po spryskaniu krochmalem i zapewne jeszcze przez kilka dni będę go usztywniać.




Lady`s hat "Pineapples"




czwartek, 11 czerwca 2020

Wełniana osnowa/Woolen warp

Aktualizacja 30.06.2020

Uznałam, że czas najwyższy na produkcję własnej wełnianej osnowy. Celem przędzenia jest osnowa, a nie jakakolwiek przędza. Zauważyłam, że przędza z wrzeciona opadającego nadaje się do tego idealnie. Pierwsza, która zeszła z wrzeciona wykorzystana została do letniej bluzki. Jednak, kiedy ją wirowałam, nie miałam na celu osnowy. Teraz chcę wykonać tę pracę konkretnie z takim nastawieniem. 
W tym celu wykorzystałam wełnę hiszpańską, w kolorze białym naturalnym i wrzeciona Andrzeja Naczyńskiego. Następnie będzie farbowana, a część pozostanie w kolorze naturalnym.
Wrzeciona Andrzeja Naczyńskiego są szczególne. Szybko się kręcą i ładnie skręcają nić. Wrzeciona nie są tak ciężkie jak Kromskiego, więc nić jest wirowana bez silnego napięcia i dzięki temu po praniu puszy się, i mięknie, a mimo skrętu nie mam “drutu”, a nić jest cienka. Efekt końcowy jest znakomity.
Od początku wiruję bardzo cienką, ale mocną nić i dobrze skręconą.  Metodą long draw, ale nie pozwalam na zbyt długie losowanie, kontroluję ilość włosów w nici i skręt na cm.  Chcę utrzymać 28 WPI, by w singlu wypaczyć krosno na żywopłocie 12 DPI. Wtedy wątek mogę dać grubszy np. 20 WPI albo taki sam. 
Część przędzy zamierzam pozostawić w formie singla, a część skręcę w dwuwarstwową nić do tkania mięsistych, grubszych tkanin.
Na dzień dzisiejszy mam doświadczenie z polskim merynosem i wełną hiszpańską. Ta druga jest delikatniejsza i cieńsza. Mimo to, obie zachowują się podobnie w przędzeniu, choć przy polskim merynosie mogę sobie pozwolić na dłuższe losowanie. Warto jest mieć kilka opcji na wykonanie osnowy i cieszę się, że te dwie wełny już sprawdziłam. Kiedy w moim posiadaniu będą odpowiednie grzebienie i hakle, bedę łączyć wełnę z jedwabiem, wiskozą i tencelem w celu wzmocnienia przędzy.

25.06.2020
Poniżej zdjęcie osnowy na wrzecionie opadającym. Rozmiar osnowy 28 WPI.  Na razie pozostanie na wrzecionie, ponieważ zamierzam uprząść więcej wełny i całość połączyć w jedną nić. Na pierwszy duży motek wykorzystam wszystkie opadające wrzeciona, które mam i na drugi motek powtórzę ten manewr. Jestem bardzo ciekawa, ile metrów przędzy uda mi się uprząść z pól kilograma wełny hiszpańskiej. 


30.06.2020 
Osnowa zdjęta z wrzeciona. Razem 299 m.