poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Desert Sky czyli przędza artystyczna

 W pakiecie nagrody za TDF 2022 otrzymałam dwa piękne baty ręcznie wykonane na carderze. Mieszanka wełny, jedwabiu, wiskozy, zszywek, metalicznej nici i nie wiem czego jeszcze.  Merynos, BFL, Wensleydale, to główne składniki. Całość w kolorze nieba i pustynnego piasku. To cudo wpadło mi w ręce i prawie samo się uprzędło. Na jednej szpuli wykonałam cienki singiel a na drugiej o wiele grubszy z fragmentami zszywek. Potem wykonałam z singli przędze podwójną. Ze 130 gram otrzymałam 86 metrów.













poniedziałek, 15 sierpnia 2022

BFL i Gotland

 


Na szpuli niesamowita mieszanka BFL i Gotlandu  50/50. Przędzie się bajecznie lekko, wspaniała mieszanka dla początkujących prządek i przędzarzy. Efekt ten sam , gdy użyjemy wrzeciona podpartego czy opadającego. Sukces gwarantowany.  Mam 200 gram tej mieszanki i zamierzam wykorzystać singiel do przędzy artystycznej z dodatkiem jedwabiu, wiskozy, zszywek Szetlandu, metalizowanej nici  w postaci kolorowych plam i zgrubień. 


Uzyskałam 564 m singla z 200 gram. Przędza jest miękka i puszysta po zablokowaniu. Teraz czeka sobie w schowku na dalszą obróbkę. 

sobota, 6 sierpnia 2022

Dywan w stylu Navajo i Saori

Dywan będę tkać na krośnie podłogowym Glimakra Ideal. Do tkania użyję wełny z owiec europejskich a nie z owiec Churro. Wykończony dywan będzie miał także frędzle, których nie mają dywany Navajo i dlatego nazwałam go dywanem w typie Navajo. Wspólna będzie jedynie technika tkania. Cała wełna wykorzystana w tworzeniu tego dywanu, będzie przędzona przeze mnie na kołowrotku lub wrzecionach techniką Navajo-ply lub Three-ply.
Bardzo lubię osnuwanie krosna. Poniżej są zdjęcia z tego etapu. Osnułam na 4 nicielnice, choć prawidłowo powinnam zrobić to na 2, ale mam tak podwiązane pedały, że splot płócienny nie jest problemem.


Wełna POG trójwarstwowa naturalna, farbowana w cebuli na wątek.

Od góry: wełna POG naturalna,
wełna POG farbowana w cebuli, wełna Texelaar naturalna.
Wełny te przeznaczone są na wątek.



Osnowa na tych zdjęciach jest ręcznie przędzona przeze mnie 
z mieszanki europejskich wełen górskich na wrzecionach i kołowrotku. 
Na wrzecionach przędłam single, a na kołowrotku docelową przędzę trójwarstwową.

Nie sądziłam, że będę tkać kiedykolwiek własny dywan. To, co tkam, te wkładane w wątek pojedyncze nitki, krzywizny, prostokąty, kreski koloru, jest dla mnie ogromną zabawą we własną twórczość. Jedyna rzecz, jaka tu jest poważna, to nauka tkania metodą Navajo. Oczywiście nic mi nie wychodzi ha ha ha ha ha, ale zaraz się nauczę i mam nadzieję, że na końcu dywanu połączę kolorowe kształty prawidłowo ha ha ha ha ha ha. 
Myślę, że można tkać wszystko, co dusza tylko zapragnie.😁



Poniżej zdjęcie dywanu bezpośrednio po zdjęciu z krosna. Później został uprany, naciągnięty i suszył się na słońcu. Nie przypuszczałam, że po tych zabiegach dywan stanie się przyjemnie miękki, mimo ostrej wełny górskiej. A jednak, pod nogami miałam przytulne ciepło i miękkość wełny.