Miałam do wykorzystania przędzę bawełnianą aksamitną w kilku kolorach. Postanowiłam utkać z niej kocyki dla wnuka. Na osnowę wzięłam cottolin, a na wątek właśnie tą aksamitną bawełnę. Tkałam złamanym twillem. Po zdjęciu z krosna uprałam kocyki w pralce w temperaturze 30 stopni Celsjusza. Bardzo podobają mi się te kocyki, bo są miękkie, ale jednocześnie zwarte, gęste i mocne. Myślę, że będą fajnymi kocami na plażę, na trawę, czy na podłogę w domu. A poza tym są w kolorach, które lubię.